- autor: Siwy248, 2016-09-05 08:46
-
Niestety w 2 kolejce Sparta przegrywa wysoko na własnym boisku z Bizonem Wilkowo 0:6 (0:2).
Pierwsza połowa nie zapowiadała sromotnej porażki naszej drużyny. Do 40 min poziom meczu nie zachwycał ale to to Spartanie minimalnie byli stroną przeważającą. Już w 12 min Sparta mogła wyjść na prowadzenie. Akcję rozpoczął Paweł Langier, który popisał się ładnym prostopadłym podaniem do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Pawła Pokory. Niestety nasz zawodnik zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i później z ostrego kąta trudno było zaskoczyć golkipera gości. W 17min z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Damian Krzemiński. W 24 min Bizon był blisko strzelenia bramki, na szczęście z lini bramkowej piłkę wybił Przemysław Żynel. W kolejnych minutach Sparta częściej atakowała lecz głównie strzały zza 16-stki pewnie bronił bramkarz gości. W 39 min najprawdopodobniej poważnej kontuzji (podejrzenie zerwania więzadeł) nabawił się nasz defensywny pomocnik Krystian Murzyn i Sparta grając w 10-tkę przez parę minut traci 2 bramki. W 40min w sytuacji sam na sam Bartka pewnie pokonuje napastnik Spartaka, a chwilę później po niepotrzebnym faulu w polu karnym naszego stopera sędzia dyktuje rzut karny, który pewnie wykonuje strzelec pierwszego gola. Na początku drugiej połowy zawodnicy Sparty rzucili się do odrabiania strat. Niestety w 51min kolejnego urazu nabawiła się Dawid Niciński, który także musiał opuścić boisko. W 53 min Spartanie powinni uzyskać bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego przez Piotra Korszuna w pole świetną okazję marnuje Paweł Pokora, który niepilnowany z 5-iu metrów strzela głową prosto w bramkarza. W kolejnych minutach gra toczy się w obrębie środka boiska, a Sparta nie mając nic do stracenia zaczyna grać trójką obrońców. Niestety manewr ten okazał się zgubny gdyż w 70min tracimy z rzutu rożnego bramkę, która całkowicie podcina skrzydła naszej drużynie. Kolejne minuty to trzy łatwo strzelone bramki przez Bizon Wilkowo i mecz kończy się wysokim zwycięstwem gości 6:0.
Z przebiegu meczu pozostał wielki niedosyt, gdyż drużyna z Wilkowa prezentowała poziom zbliżony do poziomu gry Sparty. Niestety kontuzje ustawiły mecz i ciężko było odrobić straty naszej drużynie. Przed nami wiele meczów i z pewnością wkrótce Spartanie odniosą pierwsze zwycięstwo w A-klasie.