- autor: Siwy248, 2017-10-18 19:09
-
W VIII Sparta po czterech meczach bez porażki poległa na własnym boisku z Lechem Sulechów 0:3 (0:2).
...
Już w pierwszych minutach gości mogli uzyskać prowadzenie na szczęście piłka po strzale napastnika gości minimalnie przeleciała obok słupka. W kolejnych minutach gra nabierała rozpędu i obie drużyny dążyły do strzelenia bramek. Niestety ofensywa gospodarzy odbijała się od solidnej defensywy gości i Spartanom ciężko było stworzyć sobie sytuacje bramkowe. W sumie w pierwszej połowie Sparta zagroziła jedynie po strzałach głową naszych napastników Bartosza i Tomka. Piłka po strzale pierwszego minimalnie przeleciała obok słupka z kolei strzał naszego kapitana był zbyt lekki aby zaskoczył bramkarza Lecha. Zawodnicy z Sulechowa mieli więcej miejsca na przeprowadzenie akcji , które spowodowane było gubieniem krycia i niezrozumieniu się w szeregach obrony zawodników Sparty. W konsekwencji w 23min Lech wychodzi na prowadzenie.Lukę w obronie wykorzystuje zawodnik z Sulechowa, wbiega w pole karne i w sytuacji sam na sam strzela na 1:0. Obraz w kolejnych minutach się nie zmienia i w 30 sytuacji ponownie Lechici mają świetną sytuację ale tym razem w sytuacji sam na sam Paweł Burny wychodzi obronną ręką. Niestety w 42 Lech podwyższa na 2:0. Kilka podań w środkowej części boiska gości, prostopadłe podanie do wbiegającego w pole karne napastnika, ten próbuje podać do wbiegającego kolegi lecz piłka odbija się od nóg naszego obrońcy i po krótkim słupku wpada do bramki. Spartanie schodzą na przerwę przegrywając 2:0.W drugiej połowie gra Sparty wyglądała lepiej a zawodnicy gości koncentrowali się głównie na defensywie. Niestety Spartanie nie mogli znaleźć recepty na dobrą grę obronną przeciwnika. Wynik spotkania mógł ulec zmianie w 76 min lecz przez przez błędną decyzję sędziego głównego prawidłowo zdobyta bramka przez Spartę nie zostaje uznana. W zamieszaniu w polu karnym uderzona piłka z półobrotu przez Krystiana Murzyn wpada pod poprzeczkę bramki Lecha. Sędzia dopatrzył się zbyt wysoko uniesionej nogi i odgwizdał rzut pośredni. Każdy chyba widział strzeloną bramkę Polakom przez Czarnogórę z przewrotki, sędzia bramkę uznał, "nasz" sędzia główny pewnie by jeszcze wlepił kartonik dla Czarnogórca. W 80 min wycofaliśmy Gucia i Sparta zagrała trzema obrońcami. Niestety w 85min wykorzystał to napastnik gości, który wygrała pojedynek biegowy z naszym obrońcą i w pojedynku sam na sam ustalił wynik na 3:0